Akwarele w Srebrnym Mieście

Akwarele i akordeon. Grzegorz Chudy i Marcin Wyrostek pokazali, że to duet idealny. 16 marca 2024 r. w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach odbył się wernisaż wystawy pn. Akwarele w Srebrnym Mieście.

W Galerii pod Kopułą można podziwiać aż 40 prac Chudego. Na wystawie znajdziemy tarnogórskie pejzaże w baśniowej odsłonie (m.in. Rynek, Dzwonnica Gwarków, Sztolnia Czarnego Pstrąga), znajome widoki z Katowic lub Świętochłowic oraz oczywiście ulubione przez artystę beboki. Do tego wszystkie ilustracje do najnowszej płyty Marcina Wyrostka „TradyCyja”, której premiera miała miejsce 24 lutego. I właśnie dlatego na wernisażu niespodziewanie pojawił się gość – Marcin Wyrostek, który na akordeonie zaprezentował swoje nowe utwory.

Miejsce wystawy nie jest przypadkowe. W ostatnim czasie artysta Grzegorz Chudy zdradził, że jeśli nie mieszkałby i nie tworzył w Katowicach, mógłby zamieszkać w Pszczynie lub Tarnowskich Górach. – Oba miasta mają w sobie jakiegoś wabiącego ducha historii – dodał.

Dzieła Grzegorza Chudego posiadają pewien ukryty, dodatkowy przekaz napisany farbą UV. Aby go odszukać, należy wykorzystać latarkę z ultrafioletem. Wyłożona została księga gości, do której można przelać swoje myśli. A wychodząc z kopalni, warto zaopatrzyć się w magnesy z niektórymi grafikami z wystawy.

Wystawa trwa do 5 maja i można ją oglądać w godzinach otwarcia obiektu.


Grzegorz Chudy (ur. 29 stycznia 1982 w Katowicach) – polski filolog, muzyk i plastyk. Ukończył liceum im. Marii Konopnickiej w Katowicach. Przez rok uczęszczał na zajęcia organizowane przez ASP w Katowicach, ale zdecydował się podjąć studia na filologii polskiej, które ukończył na Uniwersytecie Śląskim. Z zawodu jest nauczycielem języka polskiego.

Równocześnie zajmuje się malowaniem akwarel. Jego pracownia znajduje się w Nikiszowcu – zabytkowym górniczym osiedlu Katowic. Maluje głównie pejzaże Górnego Śląska, który w jego obrazach staje się mityczną krainą. Przykładem seria akwarel, których pomysł podsunęła mu córka, a której bohaterami stały się beboki – złośliwe krasnale ze śląskich bajek i legend. Innym powtarzalnym motywem obrazów jest balonik, polatujący nad wieloma miastami. Chętnie maluje też wieże ciśnień, dziś konstrukcje pozbawione swojej pierwotnej funkcji, przez co wprowadzające baśniowy klimat. Interesuje się architekturą, o sobie mówi, że jest typem mieszczucha zafascynowanego miastami, które postrzega jak żywe stworzenia, czekające, aby wydobyć z nich fragment historii do namalowania. Wykonał także serię rzeźb plenerowych przedstawiających beboki, które postawiono w Katowicach. (źródło: Wikipedia)