Początki górnictwa
Odkrywcy
Czy wiesz, że za odkrywcę złóż srebra i ołowiu uważa się prostego farmera ze wsi Tarnowice?
Pod koniec XV w. prosty chłop zwany Rybką, zamieszkujący osadę Tarnowice (ob. Tarnowice Stare, dzielnica Tarnowskich Gór), orząc pole odkrył pierwszą bryłę kruszcu. Ze zrekonstruowanego rejestru wolnych chłopów ziemi bytomskiej wiemy, że ów Rybka miał na imię Jan. Błyszczącą rudę odsłoniły najprawdopodobniej korzenie powalonego drzewa. Wydarzenie to sprawiło, że tutejsze bogactwa mineralne zaczęły przyciągać licznych kopaczy srebra i ołowiu. Wkrótce powstała tu osada górnicza, a wraz z nią „gory”, czyli po staropolsku kopalnie lub szyby wydobywcze. Stąd właśnie wzięła się nazwa późniejszego miasta Tarnowskie Góry.
Podziemne skarby
Czy wiesz, że Tarnowskie Góry słynęły kiedyś z produkcji srebra i ołowiu?
Głównym minerałem wydobywanym przez tarnogórskich górników była tzw. galena, czyli ruda ołowiu z domieszką srebra. Nazwy tej po raz pierwszy użył przyrodnik rzymski Pliniusz do opisu rudy ołowiu. W połowie XVI w. Tarnowskie Góry były największym w tej części Europy producentem galeny w regionie. Uważa się, że eksportowany ołów tarnogórski miał pośredni wpływ na rozwój międzynarodowego handlu i ogólne ożywienie gospodarcze kontynentu. Z kolei srebro wędrowało aż do Chin, które potrzebowały go do produkcji monet.
Gwarkowie
Czy wiesz, że gwarek i górnik to nie to samo?
Słowo gwarek pochodzi z języka niemieckiego („der Gewerke”) i oznacza organizatora produkcji, udziałowca, przedsiębiorcę lub po prostu właściciela kopalni. W dzisiejszych czasach nazwalibyśmy taką osobę biznesmenem inwestującym w górnictwo. Z kolei górnik to pracownik danej kopalni. 8 sierpnia 1534 r. młodym wówczas miasteczkiem wstrząsnęły rozruchy, jakich wcześniej nie widziano. Rozwścieczeni kopacze, poszukujący tu rud srebra i ołowiu chwycili za kilofy i doprowadzili do pierwszego w regionie strajku. Powód? Jak to zwykle bywa – pensje niewypłacane w terminie i ogólny wyzysk klasy pracującej. Rozruchy trwały trzy dni. Dopiero przybycie wojska z Bytomia ukróciło samowolę buntowników. Od tamtej pory wypłaty były już regulowane terminowo.
Nazwy szybów
Czy wiesz, że każdy drążony przez górników szyb miał swoją nazwę?
Przez ponad cztery stulecia działalności wydobywczej powstało ich na obecnych terenach miasta ponad 20 tys. Tak duża ich ilość powodowała, że górnicy mieli kłopot z wymyślaniem nowych nazw. Pojawiały się więc takie jak: Arystoteles, Małpi Ogon, Gwiazda Wieczorna, Aurora czy Pieczeń Wieprzowa. Gdy górnicy zgłaszali w urzędzie cztery szyby równocześnie, nadawano im nazwy pokrewne, np. Owies, Pasza, albo talerz, Dzbanek, Szklanka, Piwo jasne. Zdarzało się, że używano także wulgaryzmów.
Kodeks pracy
Czy wiesz, że zgodnie z dawnym kodeksem pracy, zarządzający miastem burmistrz musiał władać biegle aż trzema językami?
Tak napisano w paragrafie 49 „Ordunku Gornego”, słynnej ustawie górniczej z 1528 r. To właśnie w niej pojawia się po raz pierwszy nazwa Tarnowskie Góry. Kodeks napisano w językach polskim, czeskim i niemieckim. Dokument ten ustanawiał m.in. władzę górniczą i miejską w Tarnowskich Górach, a także regulował działalność kopalń i wysokość płac.
Kary dla górników
Czy wiesz, że górników obowiązywał niezwykle surowy kodeks pracy?
Już w 1534 r. obowiązywał całkowity zakaz spożywania piwa w kopalniach i płuczkach. Kto ten zakaz złamał i do pracy przyszedł pod wpływem alkoholu, podlegał surowej karze. Za kratki mógł trafić również ten górnik, który przeszkadzał innym w pracy, np. używając kieszonkowej gwizdawki. W 1541 r. przydarzyło się to niejakiemu Assykowi Gaydzie. Podobnie było z ważeniem urobku, które odbywało się w obecności tzw. dziesiętnika. Biada tym górnikom, którzy na wadze kładli rudę kiepskiej jakości. W myśl rozporządzenia z 1618 r. karze podlegali również ci górnicy, którzy za późno zjeżdżali do podziemi.
Czasy rewolucji przemysłowej
Otwarcie kopalni
Czy wiesz, że odkrycie pokładów srebronośnej galeny w rejonie Bobrownik Śląskich zajęło górnikom aż 9 miesięcy?
16 lipca 1784 r. w szybie poszukiwawczym "Rudolfina", wydobyto na powierzchnię pierwszą bryłę tego metalu. Dwa dni później dokopano się do złóż w szybie Łyszczonka i Opala. Przybyły na miejsce Fryderyk Reden miał podobno paść na kolana ze szczęścia, gdy jeden ze sztygarów pokazał mu pierwszą bryłę kruszcu. W tym samym roku otwarto państwową kopalnię, którą nazwano Fryderyk.
Maszyna parowa
Czy wiesz, że w pierwszą na Górnym Śląsku maszynę parową uruchomiono w Tarnowskich Górach?
Cudo ówczesnej techniki wyprodukowano w 1787 r. w należącej do Samuela Homfraya hucie żelaza Penydarran w południowej Walii. Po przetransportowaniu urządzenia do portu w Cardiff, załadowano je na statek, który po kilku dniach żeglugi dotarł do Szczecina. Tam maszynę przeładowano na barki pływające po Odrze. Po przebyciu ok. 600 km, w miejscowości Zdzieszowice, nastąpił rozładunek. W sierpniu 1787 r. ten niesamowity wynalazek dotarł za pomocą furmanek do Tarnowskich Gór. Proces montażu ważącego ponad 30 ton kolosa, w specjalnie do tego przystosowanym budynku, nadzorował jego konstruktor, Samuel Homfray. Uruchomioną 18 stycznia 1788 r. maszynę wykorzystano do odwadniania podziemnych wyrobisk kopalni Fryderyk.
Złota Księga
Czy wiesz, że turystyka industrialna rozpoczęła się w Tarnowskich Górach już pod koniec XVIII w.?
Punktem zwrotnym było uruchomienie w kopalni Fryderyk pierwszej maszyny parowej. Wieści o tym wydarzeniu lotem błyskawicy rozeszły się po całej Europie. Wielu ciekawskich, wśród nich także wybitne osobistości, przybywało do miasta gwarków, aby podziwiać pracę tego cudu ówczesnej techniki. Swoje wrażenia przelewali na papier, wpisując się do tzw. „Złotej Księgi” Tarnowskich Gór. Zawiera ona blisko 900 nazwisk ludzi reprezentujących różne zawody i stany społeczne. 12 września 1804 r. do księgi tej wpisał się twórca polskiego hymnu Józef Wybicki.
Mundur górniczy
Czy wiesz, że podczas każdej uroczystości, górnicy musieli zakładać galowe mundury?
Nakaz ich noszenia wydał pod koniec XVIII w. dyrektor Wyższego Urzędy Górniczego we Wrocławiu Fryderyk Wilhelm von Reden. Za brak munduru groziły surowe kary, w tym pozbawienia wolności. W 1797 r. ręka sprawiedliwości dosięgnęła niejakiego Hungera, kowala pracującego w tarnogórskiej kopalni Fryderyk. Nie założył on munduru podczas „Barbórki” i trafił do aresztu na 24 godziny. Za kratki wysłał go inspektor Gottlieb Kalide, ojca słynnego rzeźbiarza berlińskiego Teodora, urodzonego w Królewskiej Hucie (Chorzowie).
Szpiegostwo przemysłowe
Czy wiesz, że brytyjscy konstruktorzy maszyn parowych musieli pilnie strzec swoich wynalazków?
W dobie rewolucji przemysłowej na terenie Wielkiej Brytanii zaczęli pojawiać się masowo zagraniczni dostojnicy, których przyciągały nowinki technologiczne, produkowane przez takich wynalazców jak Thomas Newcommen czy James Watt. Oficjalnym powodem tych wizyt była chęć zobaczenia jak pracują słynne maszyny parowe. Prawda wychodziła na jaw dopiero, gdy brytyjskie fabryki otwierały swe podwoje na zagranicznych turystów. Wiele znanych osobistości, takich jak baron Karol von Stein, dopuszczało się szpiegostwa przemysłowego na ogromną skalę. To właśnie on załatwiał wszystkie formalności związane z wydaniem przez władze brytyjskie zgody na zakup pierwszych maszyn parowych do Tarnowskich Gór.
Filiżanki Carnalla
Czy wiesz, że słynny serwis do herbaty Carnalla podarowali mu jego uczniowie?
W 1844 r. ówczesny dyrektor tarnogórskiej Szkoły Górniczej Rudolf von Carnall otrzymał awans i został przeniesiony do pracy w Zagłębiu Ruhry. Zanim opuścił miasto gwarków, 23 abiturientów kierowanej przez niego szkoły podarowało mu porcelanowy serwis do herbaty. Na filiżankach namalowano budowle związane z górnictwem. Spośród 12 obiektów, 8 znajduje się w rejonie Tarnowskich Gór. Pozostałe leżą na terenie Bytomia i Piekar Śląskich. Tylko na jednej z filiżanek znajduje się obiekt nieprzemysłowy. To istniejący do dziś dom Carnalla przy ul. Szymały.
Bractwo św. Barbary
Czy wiesz, że kult św. Barbary, patronki górników, narodził się w Tarnowskich Górach?
Okazuje się, że patronka dobrej śmierci miała w mieście gwarków sporą rzeszę wyznawców. W 1721 r. założono tu Bractwo Świętej Barbary, a dziewięć lat później wybudowano przykościelną kaplicę ku czci Świętej. Ówczesny proboszcz parafii św. Ap. Piotra i Pawła Ksiądz Ziebrowski napisał nawet do Stolicy Apostolskiej list z prośbą o oficjalne zatwierdzenie istniejącego już Bractwa. Pozytywna odpowiedź nadeszła w 1747 r. Równocześnie założono specjalną księgę, w której zapisywano nowych członków. Bractwo świętej Barbary istnieje do dzisiaj.
Przenośna toaleta górników
Czy wiesz, że górnicy mieli przenośne toalety?
Pracując po 12 godzin na dobę, górnicy dawnej kopalni Fryderyk nie załatwiali swoich potrzeb fizjologicznych w miejscu pracy. Z pomocą przychodził im ten metalowy kubeł, spełniający rolę przenośnej toalety. Na koniec każdej szychty był on wyciągany na powierzchnię, opróżniany i czyszczony. O brzasku przenośną ubikację dawnych górników opuszczano do podziemi kopalni.