Grzegorz, Autor w serwisie Zabytkowa Kopalnia Srebra - Strona 2 z 2

Zwiedzanie
Zabytkowej Kopalni Srebra

Oferta grupowa Zobacz wszystkie oferty

Zwiedzanie
Sztolni Czarnego Pstrąga

Oferta grupowa Zobacz wszystkie oferty

Para powróciła do miasta gwarków i już go nie opuści

Blisko 5 tys. osób wzięło udział w pierwszej edycji Święta Pary, festiwalu, dzięki któremu w Tarnowskich Górach znów zabiło industrialne serce regionu. Tak jak 200 lat temu, gdy uruchomiono tu pierwszą w tej części Europy maszynę parową.

Święto Pary odbyło się 28 września 2019 r. na terenie Skansenu Maszyn Parowych przy Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach.

– Bardzo się cieszę, że tak licznie przyszliście na to nasze święto, albowiem z żadnym innym miastem w Polsce nie kojarzy się para tak jak z Tarnowskimi Górami. Małymi krokami odczarowujemy tę historię. Małymi krokami, bo to wszystko trwa. UNESCO trwało wiele lat. Dzisiaj wiem, że ta impreza echem się rozprzestrzeni po Górnym Śląsku. Nie byłoby rewolucji przemysłowej w tej części Europy, Górnego Śląska, gdyby nie maszyny parowe, które tu pracowały – mówił podczas oficjalnego otwarcia Święta Pary Zbigniew Pawlak, Przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

Zanim nastąpiło oficjalne otwarcie festiwalu, na stację Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, przy dźwiękach orkiestry Silesian Brass Quartet, podjechał pociąg zasilany lokomotywą parową LAS 49. Pomysłodawcą wypożyczenia z gminy Kuźnia Raciborska lokomotywy parowej było Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które kiedyś przekazało nieodpłatnie parowóz LAS 49 celem uruchomienia w Rudach trasy z lokomotywą parową.

Na wstępie pogratuluję organizatorom, władzom miasta, tej wspaniałej inicjatywy. To pewno wydarzenie na skalę Europy, bo ja sobie nie przypominam, bym gdziekolwiek widział coś tak wspaniałego. To kolejna okazja, w której młode pokolenie może dotknąć tak zamierzchłej historii. Być, dotknąć, a jeszcze przejechać się maszyną parową, to wspaniałe przeżycie. By wpisać się w klimat, przeznaczyliśmy środki na zakup lokomotywy parowej, wąskotorowej, więc ta współpraca na bazie tej pary będzie się rozwijała – mówił ze sceny Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

Wśród tłumu pasażerów – Burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech z małżonką, Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz i Zbigniew Pawlak szef zarządzającego Kopalnią Srebra Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Dwaj pierwsi panowie przesiedli się do niezwykłego pojazdu – samochodu parowego, wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych w 1902 r. Jak się dowiedzieliśmy – pojazd ten zamówił na swoje potrzeby sam Franciszek Józef I – cesarz Austro-Węgier. Z kolei Zbigniew Pawlak i Jego Zastępca Stanisław Karcz zajęli miejsca w kolejnym niezwykłym pojeździe – potężnym traktorze parowym, który ciągnął wóz z postaciami historycznymi i orkiestrą. Rozpoczęła się uroczysta parada, w której wzięły udział jeszcze ciężarówka parowa Skoda Sentinel i grupa Silesia Steampunk.

Z Bytomiem łączą nas więzi historyczne. Symbolem tej historii jest kolejka, dziś parowa, wypożyczona, ale w przyszłym roku myślę, że po tych torach kursować już będzie nasza pokazując tą starą myśl techniczną, przypominają ją współczesnym pokoleniom – mówił z kolei Arkadiusz Czech, Burmistrz Tarnowskich Gór, który wsparł finansowo pierwszą edycję Święta Pary.

Prof. dr hab. Arkadiusz Mężyk, Rektor Politechniki Śląskiej w Gliwicach, która jest bliskim współpracownikiem i partnerem strategicznym Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, pogratulował organizatorom festiwalu świetnej inicjatywy. Z okazji Święta Pary uczelnia zorganizowała pokazy i warsztaty dla młodych konstruktorów.

Areną dużych maszyn parowych był parking przy Skansenie Maszyn Parowych. Kilkadziesiąt maszyn zaprezentowało swoje możliwości – od wielkich walców drogowych: Aveling & Porter, Královopolská i Skoda, poprzez ciężarówkę Sentinel, traktor parowy i trzy niezwykłe samochody. Jeden z nich to kopia samochodu parowego z 1817 r. Stworzył go pochodzący ze Śląska Cieszyńskiego konstruktor i wynalazca Józef Bożek. Podziw budziły również mniejsze “cacka” – walce, traktory, rower parowy i wiele, wiele innych.

Dwie małe wąskotorówki zasilane lokomotywą parową i spalinową przewiozły ponad 2 tys. osób. To absolutny rekord. Pociągi te dostarczały również drewno do tartaku parowego, który obsługiwała potężna zabytkowa lokomobila firmy Ransomes, Sims & Jeffries.

Tartak parowy pracował – oczywiście pełną parą. Podobnie śrutownik. Zmieliliśmy całe zboże. 300 kg. zmielonego żyta trafiło do specjalnych papierowych torebek z logo Święta Pary i z pieczątką „Mąka na Żur”. Tytki były rozdawane wszystkim chętnym.

Wszystkie maszyny spaliły 2 tony węgla i zużyły kilka m3 wody.

Prezentacje maszyn dopełniały warsztaty i pokazy tematyczne. Były modele maszyn parowych i stanowisko demonstracyjne Watta, które przygotowała Politechnika Śląska, a dokładnie Instytut Techniki Cieplnej na Wydziale Inżynierii Środowiska i Energetyki. Strefa doświadczeń, a także warsztaty związane z parą przygotowało z kolei Siemianowickie Centrum Kultury.

Scena w dniu festiwalu należała do tarnogórskich zespołów – Paulina Nowak & Bartłomiej Kwiatkowski – Acoustic duo, November Might Be Fine, TakaKarma, The Jazz Elwers, Zespół Korek. Na koniec swoją siłę pokazała Parafialna Kamiliańska Orkiestra Dęta.

Walończycy w tarnogórskich obiektach UNESCO

Przedstawiciele belgijskich kopalń wpisanych na Listę światowego dziedzictwa UNESCO jako “Główne ośrodki górnicze Walonii” przez dwa dni (kwiecień 2019 r.) zapoznawali się z tarnogórskimi obiektami, które dwa lata temu dołączyły do najważniejszych zabytków naszego globu. To część międzynarodowego projektu związanego z zarządzaniem dziedzictwem światowym.

Do miasta gwarków przyjechali przedstawiciele czterech ośrodków górnictwa węglowego – Jacques Crul z kopalni Blegny, Jean-Louis de Laet reprezentujący ośrodek Le Bois du Cazier, Aubane Brebant z kopalni Le Grand Hornu oraz Isabelle Sirjacobs z obiektu Le Bois du Luc, a także Michał Janowski – Charge de Mission z Urzędu Promocji Turystyki “Walonia Belgia”.

Wizyta gości z Belgii to część międzynarodowego projektu pn.”Zarządzanie dziedzictwem przemysłowym UNESCO. Przykład i doświadczenia Regionu Walonii w kontekście obiektów kandydujących na Listę światowego dziedzictwa UNESCO w województwie śląskim” w ramach Walońsko-Polskiej umowy współpracy na lata 2017-2019 (Rozdział VI Turystyka).

Przez dwa dni (8-9.04.2019) zobaczyli kilka obiektów tworzących “Kopalnie ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach” m.in. Zabytkową Kopalnię Srebra, Sztolnię Czarnego Pstrąga wraz z nowobudowanym pawilonem turystycznym, Stację Wodociągową Staszic, a także łąki pogórnicze z XIX w. i hałdę popłuczkową dawnej kopalni Fryderyk.

Gośćmi zaopiekowało się Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, którego przedstawiciele odwiedzili Walonię w październiku ubiegłego roku, zapoznając się z tamtejszym dziedzictwem światowym.

Walończycy obejrzeli także tarnogórską starówkę i kamieniołom Blachówka.

Wizytę w Tarnowskich Górach zorganizował Wydział Gospodarki i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza dwoma obiektami światowego dziedzictwa UNESCO – Zabytkową Kopalnią Srebra i Sztolnią Czarnego Pstrąga.

Belgijskie kopalnie trafiły na Listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2012 r. jako “Główne ośrodki górnicze Walonii”. Na wpis składają się cztery ośrodki górnicze rozmieszczone na obszarze o długości 170 km i szerokości od 3 do 15 km. To kopalnia Grand-Hornu wraz z miasteczkiem robotniczym, zaprojektowanym przez Bruno Renarda w pierwszej połowie XIX w., ośrodek Le Bois du Luc z jedną z najstarszych europejskich kopalni węgla z końca XVII w., a także kopalnie Le Bois du Cazier i Blegny.  Po Anglii i Szkocji to właśnie w belgijskiej Walonii rozpoczęła się rewolucyjna przemysłowa kontynentalnej Europy.

W środę 10 kwietnia Walończycy opuścili miasto gwarków i udali się do Zabrza na konferencję poświęconą dziedzictwu przemysłowemu. W planie zwiedzania znalazły się także obiekty zarządzane przez Muzeum Górnictwa Węglowego.

Polska Wenecja skończyła 60 lat

Miała funkcjonować tylko do czasu otwarcia Zabytkowej Kopalni Srebra, ale zainteresowanie podziemnym przepływem łodziami było tak duże, że postanowiono jej nie zamykać.  Sztolnia Czarnego Pstrąga, która obchodziła 60 lat działalności, to nadal jedna z największych atrakcji turystycznych województwa śląskiego, a od kilku miesięcy także obiekt światowego dziedzictwa UNESCO.

2 grudnia 2017 r. w sali kinowo-konferencyjnej Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach, tuż po odsłonięciu na elewacji frontowej tablicy UNESCO, odbyły się uroczystości związane z 60. urodzinami Sztolni Czarnego Pstrąga. Najdłuższą w Polsce tego typu atrakcję, będącą od kilku miesięcy miejscem światowego dziedzictwa UNESCO, odwiedziło do tej pory blisko 2,5 mln turystów.

Można śmiało powiedzieć, że 60 lat minęło jak jeden dzień. W 1957 roku zarządzana przez SMZT sztolnia otwarła swe podwoje dla zwiedzających. Czasy te pamięta Stanisław Wyciszczak, ostatni żyjący założyciel , zarządzającego obiektem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej i  jeden z pierwszych przewodników po Sztolni Czarnego Pstrąga. Dziś i on i rodziny nieżyjących już budowniczy tej podziemnej Wenecji, a także zarząd organizacji, przewodnicy po sztolni, pracownicy SMZT i zaproszeni goście, wzięli udział w obchodach 60 lat działalności turystycznej Sztolni Czarnego Pstrąga.

Zgromadzeni gości, mogli oprócz archiwalnych filmów i wywiadów związanych ze Sztolnią, zobaczyć prezentację przedstawiającą historię obiektu aż do czasów współczesnych, a także zdjęcia przedstwiające najnowszą inwestycję przy szybie Sylwester, realizowaną ze środków SMZT. Zakończenie budowy zespołu dydaktyczno-turystycznego pozwoli na lepszy komfort obsługi zwiedzających.

Po części oficjalnej nastąpiło wręczenie pamiątkowych medali z dla osób, które przyczyniły się do powstania tej niezwykłej, podziemnej trasy, a także rozwoju obiektu.

Odsłonięto pierwszą tablicę informującą o wpisie na listę UNESCO

Na elewacji budynku nadszybia Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach odsłonięto tablicę związaną ze wpisem dziedzictwa gwarków tarnogórskich na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. To pierwsza tego typu informacja zewnętrzna informująca o tym niebywałym w dziejach miasta i regionu sukcesie.

Punktualnie o 16.00 gwarkowie ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej przestawili potężny transparent z “Ordunkiem Gornym” (kodeks pracy z 1528 r.) i po chwili oczom zgromadzonych gości, wśród których nie zabrakło parlamentarzystów, samorządowców, a także członków SMZT, ukazała się panoramiczna, granitowa tablica z wykutym logo UNESCO, a także tytułem wpisu na najważniejszą na świecie listę zabytków.

Kamienna tablica to pierwszy wizualny element informujący o wpisie “Kopalni ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach” na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.

W uroczystościach przed budynkiem kopalni wzięło udział ok. 90 osób.  Odsłonięcie tablicy na elewacji kopalni to początek wieloetapowego oznaczania pozostałych obiektów, które  9 lipca br. zostały podniesione do rangi światowej.

Na elewacji znajdują się już dwie, równie ważne dla zarządzającego kopalnią Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, tablice. Pierwsza z nich to pamiątka wpisu podziemi tarnogórskich na prezydencką listę Pomników Historii w 2004 r. Znalezienie się w gronie najważniejszych zabytków kraju otworzyło SMZT drogę do starań o wpis na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Druga tablica to nadany Stowarzyszeniu przez Senat RP tytuł “Strażnika Dziedzictwa Rzeczypospolitej” za wieloletnią pracę na rzecz ochrony i promocji dziedzictwa industrialnego ziemi tarnogórskiej.

Potomek budowniczego słynnego mostu Ironbridge z wizytą w Kopalni Srebra

“Przybyłem tu, bo powiedziano mi, że kopalnia ta w historii rozwoju Górnego Śląska odegrała bardzo dużą rolę. Miejsce to jest niezwykłe, coś takiego widzę po raz pierwszy” – ekscytował się podczas pobytu w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach Michel Darby, potomek budowniczego pierwszego na świecie mostu żeliwnego, słynnego Iron Bridge w zachodniej Anglii.

Wybudowany w 1779 roku nad rzeką Severn most Ironbridge to pierwsza na świecie tak duża konstrukcja mostowa wykonana z żeliwa. W roku 1986 most ten trafił na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jego budowniczym był Abraham Darby, trzeci z wielkiej dynastii angielskich hutników. Z kolei jego potomek Michal Darby, który dziś odwiedził Tarnowskie Góry reprezentuje już 8 pokolenie tej rodziny.

Michael Darby przyjechał do Polski na zaproszenie Józefa Jurosa, prezesa Stowarzyszenia Dolina Małej Panwi z Ozimka, które opiekuje się z kolei najstarszym w Europie kontynentalnej, pochodzącym z pierwszej połowy XIX w. żelaznym mostem wiszącym. W mieście tym już jutro odbędzie się V Międzynarodowe Spotkanie Miłośników Żeliwa Artystycznego.

W tym roku most w Ozimku trafił na prezydencką Listę Pomników Historii. SDMP zamierza starać się o wpis tego zabytku na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.

– Nasza droga dopiero się rozpoczyna. Chcemy czerpać wzory od Was i pewnie będzie to daleka droga. Mamy nadzieję, że lista UNESCO nie będzie dla nas zamknięta, tym bardziej że dzięki przyjaciołom ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, odwiedzali nasze miejsce już goście z UNESCO, a konferencja ,jaką teraz organizujemy, jest także dla nas dużym wyróżnieniem – wyjaśnia Józef Juros. To konferencja, która odbywa się w najważniejszych ośrodkach zajmujących się żeliwem w Europie. Dotychczas odbyły się one w takich miejscach jak Gratz czy Berlin. Ostatnie odbyło się w Ironbridge i tam przyznano nam prawo organizacji tej konferencji – dodaje.

W ostatnią niedzielę Józef Juros oraz kilku członków Stowarzyszenia Dolina Małej Panwi wzięli udział udział w pochodzie historycznym organizowanym z okazji “Dni Tarnogórskich Gwarków”. W pochodzi szli razem z członkami Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.